Rasowi wojownicy Kremla
Amerykańskie agencje wywiadowcze ostrzegają przed ingerencją Rosji w wybory prezydenckie w 2020 roku. Moskwa może pogłębiać podziały etniczne, a nawet wzniecać przemoc na tle rasowym.
Na początku lipca 2016 roku na przedmieściach Minneapolis Philando Castile umierał w swoim samochodzie postrzelony siedem razy przez policjanta. Śmierć czarnoskórego mężczyzny relacjonowaną na żywo przez jego partnerkę obserwowały na Facebooku miliony ludzi na całym świecie. Cztery dni po tym tragicznym zdarzeniu lokalni aktywiści ruchu Black Lives Matter, walczącego o prawa Afroamerykanów, zorganizowali protesty przed posiadłością gubernatora stanu Minnesota.
W tym samym czasie w innej części miasta, przed posterunkiem policji, na którym służył funkcjonariusz odpowiedzialny za śmierć Castile'a, odbyła się druga manifestacja. Skrzyknęła ją tajemnicza grupa działająca na Facebooku pod nazwą Don't Shoot. W proteście wzięło udział kilkadziesiąt osób oskarżających policję o brutalność w stosunku do czarnoskórych obywateli. Członkowie Black Lives Matter zaskoczeni tym, że nieznane im wcześniej ugrupowanie równolegle organizuje w mieście demonstrację, postanowili mu się przyjrzeć. W tym celu skontaktowali się z administratorami profilu polubionego przez ponad 250 tys. osób. Na pytanie, z kim współpracuje ich grupa, odpisali, że między innymi z Partią Zielonych i ze związkami studenckimi. Problem w tym, że żadne z tych stowarzyszeń nie słyszało o Don't Shoot. Aktywiści ustalili, że portal został zarejestrowany w małym miasteczku w stanie Illinois. Tam również nie było po nim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta