Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Powrót do rzeczy ważnych

06 lipca 2019 | Plus Minus | Jarema Piekutowski
źródło: BE&W
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Kulturę przeciwstawia się czasem naturze, ale czy słusznie? We współczesnych pomysłach na „powrót do natury" 
jest wiele naiwności i uproszczeń. 
To, że coś jest naturalne, nie oznacza 
od razu, że na pewno będzie korzystne 
lub bezpieczne dla człowieka. 
A jednak nie bez powodu przyroda 
cały czas nas przyciąga.

Zaczęło się od Skierniewic. Na początku czerwca zabrakło tam wody. To przyciągnęło uwagę mediów. I może właśnie dlatego w kolejnych dniach tysiące internautów udostępniały porównanie dwóch zdjęć skierniewickiego rynku. Bodaj jako pierwszy zestawił te fotografie Jan Mencwel z warszawskiego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

Na pierwszym zdjęciu widzimy zielony plac z trawnikami i drzewami rosnącymi nie tylko w środku, ale także przy samych kamienicach. Na drugim – ten sam plac, wybetonowany, bez śladu trawników. Uchowało sie jedynie kilka drzew, po bokach, poza kadrem, co nie zmienia znacząco przesłania. Ogólnego wrażenia betonowej pustyni nie poprawia nawet niewielka fontanna w centrum.

Potem internet zalały zdjęcia oznaczone #betonoza, porównujące place i ulice różnych miast w stanie obecnym („po rewitalizacji" – dodawano nieraz z przekąsem) i w stanie sprzed 15, 30 czy 50 lat. Białystok, Ciechanów, Łomża, Chrzanów, Ruda Śląska i wiele innych miejscowości. Wszędzie beton sukcesywnie pożerał to, co zielone, przyrodnicze, naturalne.

Dzikie piękno

Przyroda niepostrzeżenie znika nam z oczu: nie tylko z placów i ulic, ale także z kultury. Andrzej Stasiuk mówił w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, że stała się ona czymś egzotycznym, nieliterackim, nieobecnym. Opisy przyrody, tak powszechne w literaturze...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11399

Wydanie: 11399

Zamów abonament