Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto weźmie 40 szabel, będzie ważny

27 lipca 2019 | Plus Minus | Piotr Witwicki
autor zdjęcia: Mieczysław Michalak
źródło: Agencja Gazeta

Wiem, co trzeba naprawić. Przede wszystkim 
w Polsce nie ma państwa – nic nie działa, 
nie ma służb i inspekcji – mówi lider 
Bezpartyjnych Samorządowców Robert Raczyński, prezydent Lubina.

Plus Minus: Kiedy była pierwsza diagnoza?

Osiem lat temu. Postawiła ją zresztą moja żona, która jest radiologiem. Przebadała mnie i stwierdziła, że mam raka.

To trochę szczęścia w tym nieszczęściu.

To przewaga nad każdym innym. Polacy coraz bardziej doceniają lekarza w rodzinie.

Ale nie każdy może go mieć. To był rak czego?

Na wysokości urologicznej, czyli moczowodu. To się usuwa. Problem w tym, że on cały czas odrastał, ale nie był złośliwy. Choć był bardzo uporczywy. Pojawiał się i znikał. Teraz mam rok spokoju.

A jaka jest granica bezpieczeństwa?

Pięć lat. Jak się nie pojawi, to został na trwałe usunięty. Żeby była jasność, to kompletnie mnie nie osłabiło. Ani psychicznie, ani fizycznie.

Może nauczyło trochę pokory?

Narosło wokół tego sporo mitów. Myślę, że wiele osób, gdy kończy 45 lat, zdaje sobie sprawę, że umrze. W związku z tym już wtedy mają tyle pokory życiowej, że choroba jej nie zwiększa. To świadomość tego, że czas, który nam został, jest krótszy niż ten, który spędziliśmy na ziemi.

I co zrobić z tym czasem?

Staram się go wykorzystać w aktywności społecznej. Tak sobie zbudowałem swój życiowy projekt.

I właśnie nie wiem, czy ten projekt życiowy to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11417

Wydanie: 11417

Zamów abonament