Nie wyskoczyłem ze statku, który nazywa się Polska
Nikt, żadne miasto, żaden kraj nie stworzył armii do walki z Niemcami. Polacy zaś oddolnie stworzyli konspiracyjną armię. Pełną armię - mówi Jan Kulma, reżyser, filozof, Muzyk, Uczestnik Powstania Warszawskiego.
Plus Minus: Jak patrzę na pana życie, to widzę, że układa się tragicznie, ale i pięknie.
Tym pięknym dopełnieniem było niewątpliwie małżeństwo z Joanną.
Ale zanim do tego doszło, wspomnijmy nieco o tradycjach patriotycznych domu, w którym pan dorastał. Już sama pana rodzina warta jest krótkiej wzmianki.
Wyliczanie rzeczywiście trochę potrwa, ale skoro pan pyta, ja odpowiadam, a właściwie opowiadam. Mój dziadek był marszałkiem Senatu, mama szefową biura w Senacie, ojciec Szczepan Kulma był kapitanem Wojska Polskiego, należał do Batalionu Szkolnego Saperów Kolejowych.
Do tego dodajmy pojawiającego się we wspomnieniach wujka Bronka, czyli honorowego prezesa polskiej sekcji YMCA, ciocię Kazię, żonę marszałka Senatu, oraz członka BBWR Juliana Szymańskiego. W takim domu nie sposób nie nasiąknąć patriotyzmem.
Tylko wie pan co, patriotyzm, który wyniosłem z domu, polegał na czymś, co dzisiaj trudno jest zrozumieć. Myśmy czuli się zobowiązani dawać krajowi wszystko, co było dla kraju potrzebne. Bez żadnych kalkulacji i warunków wstępnych. Czasem nawet mimo rodzących się wątpliwości. To była gotowość oddania siebie, włącznie z własnym życiem. Tak byłem wychowywany. Poszedłem do podziemia na cztery lata. To było w ramach tego, co się......
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta