Czy usługi uratują europejską gospodarkę?
Janusz Jankowiak Lipcowe wskaźniki PMI dla strefy euro potwierdziły występowanie głębokiej recesji w przemyśle. Aktywność gospodarczą podtrzymują usługi.
Czy faktycznie – jak chce to widzieć część analityków – można mówić o stabilizującym wpływie popytu wewnętrznego, a głównie konsumpcji, na europejską koniunkturę? A jeśli tak, to czy jest to tendencja trwała, która pozwoli uniknąć recesji w Europie?
Taka dychotomia, rozjazd trendów w przemyśle i w usługach, nie wróży niczego dobrego. Nie ma wątpliwości, że długotrwała – a z taką już mamy do czynienia choćby w Niemczech – recesja w przemyśle negatywnie wpływa na rynek pracy. Dlatego właśnie w dłuższej perspektywie podtrzymanie wysokiego popytu na usługi nie jest możliwe. A poprawa w przemyśle, w otwartej gospodarce, a taką właśnie jest gospodarka europejska, wymaga przede wszystkim wygaszenia napięć w handlu międzynarodowym i wygaszenia niepewności.
Optymizm ma krótkie nogi
Wszystkie te zależności widać jak na dłoni w największej gospodarce strefy euro. Przemysł w Niemczech dotknięty jest głęboką i przewlekłą recesją. Ale, dotąd, nieźle trzymają się właśnie konsumpcja i usługi. Pewną korzyść z tego ma czerpać również nasza gospodarka. W konkurencyjnym cenowo eksporcie z Polski do Niemiec rośnie bowiem udział dóbr konsumpcyjnych.
Jest się z czego cieszyć. Ale ten optymizm ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta