Wystawieni do wiatru
Każdy tegoroczny wyścig Formuły 1 pogłębia mój kompleks niższości, bo patrzę, czytam i nie rozumiem.
Robert Kubica jest albo ostatni, albo przedostatni, ale stanowi to prawie wyłącznie pretekst do sążnistych analiz z jednym motywem: „Kubica szybszy od Russella" albo „Russell szybszy od Kubicy", a to przecież chodzi o rywalizację zawodników z tej samej stajni, których najlepsi dublują dwa lub nawet trzy razy.
Cytowane są opinie jednego i drugiego kierowcy, Kubica zwykle podkreśla, jak zawiódł go sprzęt, czyli fatalny samochód Williamsa, jak ślizgał się na torze, jak nie mógł opanować bolidu i co z niego właśnie odpadło. I tak w kółko, co wyścig ta sama refleksja, nie licząc rywalizacji w Niemczech, gdy wielu rywali nie dojechało do mety i Polak dzięki temu mógł „skończyć w punktach", by użyć poetyki dziennikarskiej młodzieży wychowanej w oparach benzyny.
Prosta prawda, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta