Dolar oddał dorobek ostatnich dni
W środę amerykańska waluta lekko traciła na wartości. W kilka dni dolar powrócił więc do poziomów sprzed lipcowego posiedzenia Fedu, po którym znacznie się umocnił. andrzej Pałasz
Rynek walut dość chłodno przyjął to, co w środę działo się wśród innych aktywów. Główna para walutowa, czyli EUR/USD, zwyżkowała o około 0,3 proc., do 1,123 dolara za euro. Jest to co prawda istotnie wyżej od poziomów, na jakich para EUR/USD znajdowała się na przełomie lipca i sierpnia, jednak prawdę powiedziawszy, stanowi powrót do poziomów, wokół których kurs utrzymuje się od kilku miesięcy.
Na osłabiającym się nieco dolarze zyskiwał również złoty. Pod koniec dnia amerykańska waluta była wyceniana na niecałe 3,85 zł. W przypadku USD/PLN również w kilka dni udało się odrobić około 5 gr. Złoty tracił jednak do euro, które kosztowało 4,32 zł. Jeśli chodzi zaś o inne waluty, warto wspomnieć o powracającym w okolice poziomu 3,96 zł franku. To najwyższe poziomy od ponad dwóch lat. Wciąż tani jest z kolei funt, za którego w środę inwestorzy płacili niecałe 4,68 zł. Jedną z najsłabszych walut był z kolei dolar nowozelandzki po tym jak RBNZ ściął stopy procentowe o 50 pkt baz.