Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wciąż przybywa naczyń

10 sierpnia 2019 | Plus Minus
źródło: materiały prasowe
źródło: archiwum prywatne

Podczas wyjazdów nie wolno myśleć stereotypami. Nauczyłam się też dużej 
tolerancji i wyrozumiałości. W zamian dostałam mnóstwo ciepła od miejscowych 
– mówi Anna Wojtacha, która relacjonowała konflikty zbrojne w Iraku, Afganistanie, Gruzji, Czadzie, Izraelu i Strefie Gazy, a także zamachy terrorystyczne w Indiach 
oraz przewrót wojskowy w Tajlandii.

Plus Minus: Kiedy zaczęłaś interesować się miejscami konfliktów?

Relacje z miejsc ogarniętych wojną fascynowały mnie już w liceum. Osobą, która bez wątpienia wywarła na mnie wpływ, był Waldemar Milewicz. Prowadził w Telewizji Polskiej program „Dziwny jest ten świat". Pokazywał głównie reportaże z miejsc konfliktów. Fascynowały mnie. Najbardziej zapamiętałam te z drugiej wojny czeczeńskiej, bo interesowałam się wtedy Rosją i Kaukazem. Podobały mi się też materiały z Afganistanu i Iraku. W tamtym czasie ludzie w Polsce w ogóle nie rozumieli, jak żyją muzułmanie i o co im chodzi. Waldek wyjaśniał kulturę, obyczajowość, lokalną politykę, pokazywał, jaka jest pozycja kobiet w ich społeczeństwie. Wszystkie odcinki nagrywałam na wideo. Do dzisiaj leżą u mnie w szufladzie.

Oczywiście to nie było tak, że pewnego dnia wymyśliłam sobie, że zostanę korespondentką wojenną i następnego już nadawałam z terenu walk. Dążyłam do tego z wielką determinacją. Miałam przy tym dużo szczęścia, bo wiedzę i doświadczenie zdobywa się z czasem.

Poznałaś Waldemara Milewicza?

Tak. W wieku dwudziestu dwóch lat zaczęłam pracować w Teleexpressie, Waldek był wtedy dziennikarzem redakcji zagranicznej „Wiadomości", która mieściła się na tym samym piętrze. Po prostu poszłam do niego i powiedziałam wprost, że chcę zostać korespondentką...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11429

Wydanie: 11429

Zamów abonament