Zaraza, strategia i kwestia wiarygodności
Abp Marek Jędraszewski, nawet jeśli komuś nie podoba się retoryka, jakiej użył, mówiąc o „tęczowej zarazie", nie powiedział nic zaskakującego. Z perspektywy człowieka wierzącego jest jasne, że nie ma i nie może być kompromisu ideowego z ideologią, jaka kryje się za ruchami LGBT, a marsz przez instytucje, jaki podjęli jej wyznawcy, jest analogiczny do tego, jaki przed laty podjęła lewica. I nawet jeśli komuś nie podoba się retoryka, to warto przypomnieć, że arcybiskup nawiązał w swoim kazaniu do wiersza Józefa Szczepańskiego „Ziutka", który mówił o „czerwonej zarazie". Licencia poetica jest więc w tej sprawie jasna.
Jest też jasne, że słowa te nie odnosiły się do osób, lecz do ideologii, nurtu politycznego. Nie, nie twierdzę, że były to słowa najszczęśliwsze, że były niezbędne czy że nie dało się tego powiedzieć lepiej. Moim zdaniem można, ale w niczym nie zmienia to faktu, że nie widać najmniejszego powodu do apeli o rezygnację metropolity krakowskiego. A już pomysł ojca Pawła Gużyńskiego, by wysyłać e-maile do kurii krakowskiej z wezwaniem do ustąpienia, to już kompletny absurd. Jeśli komuś nie podoba się styl wypowiedzi abp. Jędraszewskiego, to zawsze może posłuchać abp. Grzegorza Rysia.
Jeśli więc o coś można się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta