Polonii sny o potędze
Dlaczego materialny awans Amerykanów polskiego pochodzenia nie przekłada się na wpływy polityczne ?
Polonii sny o potędze
Ewa Szymańska z Chicago
Chicago dzieli się na kwadraty i prostokąty. Tak zaplanowali architekci po wielkim pożarze miasta w 1871 roku. Narysowali plan miasta z linijką i kątomierzem w ręku. Siatka prostopadłych ulic biegnie od jeziora Michigan na wschodzie, hen na zachód. Architekci zaplanowali, imigranci wybudowali, następnie zamieszkali w Chicago "na kupie" zgodnie z odwieczną potrzebą przesiedleńców, by mieszkać wśród swoich. Powstało wielkie miasto złożone z malowniczego centrum nad jeziorem i zlepku dzielnic zamieszkanych przez ludzi z różnych stron świata.
Dzielnice te to osobne małe miasteczka z małomiasteczkową atmosferą, która razi przybyszów z różnych stolic świata, nie tylko tych z Warszawy. Geometryczny układ ulic ułatwia sprawę -- wiadomo dokładnie odtąd dotąd -- nasi, dalej już obcy. Im więcej wkoło swoich, tym lepiej, bezpieczniej, bardziej jak w ojczyźnie. I tak od ulicy North do Central Park -- kwadrat portorykański, od Central Park na północ wzdłuż ul. Milwaukee -- Polacy z nizin. Górale, wraz ze swoim domem Podhalan, osiedli w prostokącie na południu miasta, gdzie jest równie polsko jak wszędzie w stanie Illinois. Na południu, w kwadracie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta