Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mamy z Trumpem sporo szczęścia

12 października 2019 | Plus Minus | Jędrzej Bielecki
źródło: Rzeczpospolita
źródło: Iain Masterton/Alamy/be&w

Powinniśmy dążyć do uregulowania globalizacji, sprawienia, 
że międzynarodowe koncerny nie zdobędą takiej siły, aby blokować przepisy przyjmowane przez suwerenne kraje. 
Ale nie należy globalizacji dobijać - mówi Yascha Mounk, politolog.

Plus Minus: Globalizacja miała zmieść państwa narodowe, przekształcić wszystkie narody wedle jednaj matrycy. Dlaczego tak się nie stało?

Zdałem sobie z tego sprawę, kiedy wyjechałem z Niemiec na studia do Wielkiej Brytanii. Wcześniej wydawało mi się, że wszystkie kraje są do siebie w miarę podobne. I nagle zrozumiałem, że dzielą je bardzo głębokie różnice, nie tylko pod względem kuchni czy kultury, ale nawet sposobu prowadzenia rozmów. Jest to coś pozytywnego, wzbogacającego świat. Iluzją było sądzić, że globalizacja to wszystko zmiecie: nie miała aż tyle do zaoferowania, nie była tak głęboka. Podobnie jak wiara, że internet, najbardziej globalna z technologii, połączy wszystkich. Tak naprawdę tylko zwiększyła samotność ludzi. Dobrze widać to po tym, jakie narkotyki zażywają Amerykanie: w latach 80. i 90. były to przede wszystkim opiaty – kokaina, crack, LSD, ecstasy. To się bierze na imprezach, w towarzystwie, gdy ktoś chce się lepiej bawić. A teraz dominują depresanty, przyjmowane aby samotność była nieco łatwiejsza do zniesienia.

Globalizacja zakładała nieskończony wzrost. Kryzys finansowy pokazał, że jest to niemożliwe. Czy podstawowy błąd nie tkwi w tym, że nasza zachodnia cywilizacja stawia na postęp materialny i zapomina o prawdziwym rozwoju człowieka, tym duchowym?

Zgadzam się, że ludzie nie stają się bardziej szczęśliwi, kiedy mają dwa razy więcej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11482

Wydanie: 11482

Zamów abonament