Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mity i zadry transformacji

26 października 2019 | Plus Minus | Marek Kozubal
Veronika Pehe
źródło: materiały prasowe
Veronika Pehe
Joanna Wawrzyniak
źródło: materiały prasowe
Joanna Wawrzyniak

W pamięci pracowników zakładów pracy z lat 90. pozostała gorycz wynikająca z przekonania, że ich sprzedano. 
A liberałowie traktują plan Balcerowicza jako element mitu założycielskiego III RP – podkreślają opiekunki merytoryczne tegorocznej konferencji z cyklu „Genealogie Pamięci", Dr Veronika Pehe, Dr hab. Joanna Wawrzyniak.

Plus Minus: Rozkwit handlu ulicznego, bieda na wsiach, blokady dróg organizowane przez rolników, byli funkcjonariusze bezpieki stający się z dnia na dzień biznesmenami, do tego porachunki gangsterskie, w których ginęły przypadkowe ofiary – tak wyglądały w Polsce pierwsze lata transformacji ustrojowej po 1989 r.

Joanna Wawrzyniak: Nowy polski kapitalizm powstawał wyjątkowo szybko i dlatego chaotycznie. W Instytucie Socjologii UW badamy pamięć transformacji w dużych socjalistycznych przedsiębiorstwach, które następnie zostały przejęte przez międzynarodowe korporacje. Pracownicy różnego szczebla – nawet w tych firmach, które do dzisiaj przetrwały – niejednokrotnie mówią o zadrze związanej z tym, co się działo na początku lat 90. Jej przyczyną były masowe zwolnienia, które przeprowadzono w sposób nadal budzący emocje.

Czy rzeczywistość czeska była inna? Z perspektywy Polski obserwowaliśmy głównie wzrost nacjonalizmów, kłótnię do niedawna bliskich sobie narodów, a w konsekwencji – rozpad Czechosłowacji. To prawdziwy obraz?

Veronika Pehe: W Czechosłowacji transformacja gospodarcza początkowo również miała nieco dziki, nieuregulowany charakter. Zjawiska, do których się pan odwołuje, stanowiły część czechosłowackich realiów na początku lat 90., ale przesadne jest twierdzenie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11494

Wydanie: 11494

Zamów abonament