Święty Graal i cyfrowa nieśmiertelność
Nawet jeśli będziemy dbać o organizm, poskromimy wszelkie jego choroby, to wciąż pozostanie on tylko organizmem, zanurzonym po uszy w „gnoju biologii". O pełną pulę – o świat bez śmierci, bez cierpienia, bez ograniczeń – zawalczy dopiero technologia.
Do pewnego momentu niczym nie różnią się od nas, którzy na początku listopada idziemy odwiedzić naszych zmarłych na cmentarzu. Tak samo niosą w rękach znicze i świeczki, zanurzeni w podobnej zadumie wyruszają, żeby wspominać tych, którzy odeszli. Tyle że nie na cmentarz, ale do kliniki krionicznej. Wielkiej zamrażarki, w której przechowywane są ciała tych, którzy postanowili oddać swoją zewnętrzną powłokę na przechowanie, aż medycyna i technologia rozwiną się na tyle, że będą w stanie uleczyć ich choroby, powstrzymać lub cofnąć starość, ewentualnie przenieść informacje zapisane w ich mózgach na jakiś zewnętrzny nośnik (to ostatnie rozwiązanie ma tę niepodważalną zaletę, że jest dużo tańsze – konserwować trzeba wówczas jedynie głowę, a nie całe ciało).
„Dzień wspomnienia wszystkich, którzy mogą zmartwychwstać" jest organizowany co roku przez Kościół Wiecznego Życia – oficjalnie zarejestrowany na Florydzie związek wyznaniowy, którego członkowie nazywają samych siebie „immortalistami", wyznawcami idei przedłużania ludzkiego życia aż do nieśmiertelności. To tylko jeden z kilkunastu kościołów i stowarzyszeń religijnych, które powstały w ciągu ostatnich lat wokół ruchu transhumanistycznego, marzenia, by za pomocą nauki i technologii stworzyć nadczłowieka. Inteligentniejszego, szczęśliwszego i, co najważniejsze, nieśmiertelnego potomka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta