Skarbówka unika progospodarczej wykładni podatków
Sądy administracyjne coraz częściej pozwalają firmom rozliczać w koszty wydatki, które ograniczają negatywne skutki wcześniejszych decyzji biznesowych. Racjonalności w takim zabezpieczania źródeł przychodu nie widzi nadal tylko fiskus. Aleksandra Tarka
Koszty podatkowe to jedna z najważniejszych pozycji na podatkowej mapie niejednej firmy. Bo choć pieniądze najpierw trzeba wydać, to jeśli wydatek jest racjonalny i ekonomicznie uzasadniony, może dać wymierną korzyść podatkową. W teorii, zgodnie z definicją kosztu uzyskania przychodu, co do zasady każdy taki wydatek powinien być uznany za koszt, jeśli został poniesiony w celu uzyskania przychodu czy zabezpieczenia lub zachowania jego źródła i jeśli nie znajduje się na liście tych, które ustawodawca wyłączył z kosztów. W praktyce koszty podatkowe to jedna z tych pozycji podatkowych, która wywołuje najwięcej sporów z fiskusem, zwłaszcza wtedy, gdy wydatki nie są wprost nakierowane na osiąganie zysków, ale mają związek z reorganizacją biznesu i ograniczaniem strat na przyszłość. Urzędnicy skarbówki podkreślają, że w takiej sytuacji wydatki nie są nakierowane na uzyskanie przychodu, ale wręcz przeciwnie - na likwidację źródła przychodu. Dlatego odmawiają prawa do kosztów. Na szczęście do sprawy coraz częściej racjonalnie podchodzą sądy administracyjne, które firmom wydającym pieniądze po to, by ograniczyć straty czy wycofać się z nietrafionego biznesu przyznają koszty w oparciu o tzw. wykładnię progospodarczą. Potwierdza to najnowsze orzecznictwo.
Czasem lepiej zapłacić
Przegląd najnowszego orzecznictwa wskazuje, że na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta