Najrówniejsze zwierzę w Ameryce
Kryzys polityczny w USA zaostrza się. Barykady stają się coraz wyższe i można założyć, że w grudniu będzie jeszcze ciekawiej. Główna linia frontu przebiega wokół pytania, czy prezydent Trump szantażował prezydenta Ukrainy, obiecując mu pomoc wojskową w zamian za śledztwo w sprawie syna byłego wiceprezydenta Bidena.
Chaos w tej sprawie pogłębia fakt, że Amerykanie, w swej większości posługujący się jednym językiem, muszą rozstrzygnąć, czy w rozmowie prezydentów nastąpiło quid pro quo, czyli po łacinie „coś za coś". Prezydent powtarzał wielokrotnie, że nie było żadnego quid pro quo, demokraci żądali śledztwa w tej sprawie, aż w końcu zorientowali się za pomocą badań fokusowych, że nikt, poza dziennikarzami i prawnikami, nie rozumie tego zwrotu, i wtedy spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi pierwsza użyła określenia „szantaż".
Cała Ameryka szukała w internecie informacji o tym prawniczym terminie, zadając m.in. pytania takie jak: czy quid pro quo jako takie jest legalne, lub co jest przeciwieństwem quid pro quo. (Odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi, że w ogóle to tak, a na drugie, że nie wiadomo, ale na pewno nie quo pro quid.)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta