Wstrzymana beatyfikacja
To, co wydarzyło się w minionych tygodniach, jest zaskoczeniem, i to potężnym. Najpierw ogłoszono, z ogromnym przytupem, informację o beatyfikacji wybitnego amerykańskiego apologety, człowieka mediów, ale przede wszystkim człowieka wiary, jakim był arcybiskup Fulton Sheen, poinformowano o cudzie za jego wstawiennictwem, a nawet wskazano datę, a później... na wniosek kilku biskupów amerykańskich wstrzymano beatyfikację na czas nieokreślony. Powód? Nieznany, a diecezja podkreśla tylko, że nie chodzi o żadne skandale seksualne czy ich tuszowanie. W mediach pojawiły się informacje – wielokrotnie sprawdzone, bo pochodzące z roku 2007 – o rzekomym tuszowaniu sprawy pewnego księdza, ale źródła zbliżone do diecezji zapewniają, że nie chodzi o tę sprawę ani o żadną inną tego rodzaju.
W takim razie o co może chodzić? Obawiam się, że o eklezjalną politykę. Abp Sheen jest symbolem i bohaterem ortodoksyjnego, konserwatywnego nurtu w amerykańskim katolicyzmie. Katolicy, którzy nie chcą postępowych zmian, odrzucają tam homoseksualną agendę ojca Jamesa Martina, bronią tradycyjnego nauczania o małżeństwie, a jednocześnie domagają się oczyszczenia Kościoła z przestępców seksualnych i homolobby, wzięli postać arcybiskupa na sztandary. Dla postępowych katolików i biskupów jest on więc ogromnym znakiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta