Miasta tracą miliony na holowaniu. Pomocy nie widać
Cztery miesiące nie wystarczyły Sejmowi, by uchwalić krótką nowelę o usuwaniu aut. W prawie jest luka.
Dotychczasowe regulacje przestały istnieć 13 września 2019 r. Powód? Były niekonstytucyjne. Nowych nie ma i wszystko wskazuje, że jeszcze przez miesiące nie będzie. Miasta biją na alarm. Ok. 60 proc. właścicieli aut zabranych z drogi za złe parkowanie odbiera pojazd, ale za hol i parking nie płaci. Związek Powiatów Polskich za kilka dni skieruje w tej sprawie apel do ministra infrastruktury. Czy podziała? Musi – twierdzą samorządowcy.
Liczą straty
Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie przyznaje „Rzeczpospolitej", że w stolicy problem jest bardzo poważny, chyba najpoważniejszy w kraju. Na dowód przytacza statystyki: od 13 września do 26 listopada br. zholowano w stolicy 4236 pojazdów (nie są to wraki). Odebrano z parkingów – 4107, ale zapłacono jedynie za 1835 (a to oznacza, że nie opłacono holownika w przypadku 2400...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta