Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mama Żydówka, tata esesman i komunista

14 grudnia 2019 | Plus Minus | Jerzy Haszczyński
– Ojciec zgłosił się do SS dobrowolnie, ale nie miał wyjścia – mówi Vera Dörrier-Breitwieser, córka Rudolfa. Jest przekonana, że podejmując taką decyzję, ocalił jej życie
autor zdjęcia: Jerzy Haszczyński
źródło: Rzeczpospolita
– Ojciec zgłosił się do SS dobrowolnie, ale nie miał wyjścia – mówi Vera Dörrier-Breitwieser, córka Rudolfa. Jest przekonana, że podejmując taką decyzję, ocalił jej życie
Teściów Dörriera wywieziono do getta w lipcu 1942 r. Przed berlińskim domem, gdzie mieszkali,  są poświęcone im kamienie pamięci. – Dörrier przejął po nich biznes – twierdzi historyk Harry Waibel
autor zdjęcia: Jerzy Haszczyński.
źródło: Rzeczpospolita
Teściów Dörriera wywieziono do getta w lipcu 1942 r. Przed berlińskim domem, gdzie mieszkali, są poświęcone im kamienie pamięci. – Dörrier przejął po nich biznes – twierdzi historyk Harry Waibel
Szanowany obywatel. Rudolf Dörrier na rysunku z 1999 r.
źródło: Berlin museum
Szanowany obywatel. Rudolf Dörrier na rysunku z 1999 r.

Unikając rozgłosu, szkoła we wschodnim Berlinie wyrzuca z nazwy patrona, który sfałszował swój wojenny życiorys.Pojawia się pytanie: dlaczego w NRD nie kwapiono się do przeprowadzenia denazyfikacji?

Rudolf Dörrier żył 103 lata. Kilka epok: cesarstwo, Republika Weimarska, Trzecia Rzesza, NRD i Zjednoczone Niemcy. Wszystko, co o nim było wiadomo, pochodziło od niego, był wybitnym archiwistą. Dużo o sobie pisał, opowiadał. Wybudował sobie pomnik, na którym głębokie rysy pojawiły się kilkanaście lat po jego śmierci.

Wypłynęły dwa dokumenty, jeden z Państwowego Archiwum Wojskowego w Moskwie, drugi z archiwum byłej enerdowskiej służby bezpieczeństwa. Dowodzą, że przez osiem miesięcy, które, jak twierdził, miał spędzić w niemieckiej armii, służył w rzeczywistości w SS, i to w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen (35 km na północ od Berlina).

Czy to wystarczający powód, by odebrać jego imię szkole podstawowej w jego ukochanej wschodnioberlińskiej dzielnicy Pankow? Czy suche dane z odnalezionych dokumentów oddają prawdę o tym, co działo się pod koniec drugiej wojny światowej? I, przede wszystkim, a tak twierdzą jego córka i przyjaciele, czy służba w SS była jedynym sposobem na uratowanie najbliższej rodziny Dörriera? Bo miał żonę Żydówkę.

Wielkie tematy

Holokaust, SS i NRD. Wyjątkowa mieszanka niemieckich tematów. Od razu przyszło mi to do głowy, gdy przeglądając w berlińskim hotelu miejscową gazetę, znalazłem na odległej stronie informację o szkole, która nosi imię Rudolfa Dörriera, dyrektora...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11534

Wydanie: 11534

Zamów abonament