Maria Magdalena i sekrety kurtyzan Caravaggia
To, jak Włoch wpłynął na wyobraźnię następców, pokazuje wystawa w wiedeńskim Kunsthistorisches Museum. Odnajdywane wciąż obrazy rzucają na mistrza światłocienia nowe światło.
Ludzi baroku nie tylko pochłaniały ich emocje. Więcej: oni bywali nimi przerażeni" – napisał Erwin Panofsky, niemiecki historyk żydowskiego pochodzenia, którego prace były przełomowe dla interpretacji klasycznego malarstwa, jego sentencja zaś znakomicie wprowadza w wiedeńską wystawę „Caravaggio & Bernini". Dziś, gdy Caravaggio jest jedną z największych gwiazd światowego malarstwa, trzeba przypomnieć, że po długim czasie zapomnienia, przyczyniła się do odrodzenia jego popularności w drugiej połowie XX wieku brutalność i drapieżność malarza. Tak duża, że uznano go za patrona włoskiego neorealizmu.
Po morderstwie
Powojenni reżyserzy też portretowali sacrum poprzez kontrast profanum reprezentowanego przez biedaków, żebraków, pijaków, prostytutki, szulerów, w czym gustował niezwykle wpływowy, a dziś przeżywający renesans Pier Paolo Passolini. Reżyser kontynuował wątki podjęte przez malarza m.in. w filmie „Ewangelia wg św. Mateusza", zatrudniając na planie amatorów. Tak jak Caravaggio brał modeli z ulicy. Potem zaś Włoch stał się bohaterem innego skandalizującego reżysera – Dereka Jarmana, reżysera filmu „Caravaggio".
Patrząc na dzieła malarza eksponowane w Wiedniu, widzimy typowe także dla współczesności pomieszanie motywów wiary, religii, świętości, wyzywającej zmysłowości, seksualności,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta