Pekiński parasol Pasa i Szlaku
Jeżeli Pekin myśli o spójnym działaniu na arenie międzynarodowej, to głównym wyzwaniem jest koordynacja działań lokalnych władz i firm przez polityczne centrum – pisze profesor UŁ.
Na pierwszy rzut oka Inicjatywa Pasa i Szlaku to chiński pomysł na ekspansję międzynarodową, jednak rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Projekt ten to najważniejszy element w zarządzaniu relacjami między Chinami lokalnymi a politycznym centrum w Pekinie.
Chęć współpracy poszczególnych prowincji w ramach projektu nie jest jednolita. Kiedy prowincja Syczuan staje się największym beneficjentem, ze specjalnymi zasobami finansowymi transferowanymi z centrali na działania w ramach Pasa i Szlaku, Guangdong, będący najbogatszą prowincją, żali się, że musi wydawać „swoje" na inwestycje w Malezji, Rosji czy Afryce.
Konkurencja pomiędzy prowincjami wewnątrz Chińskiej Republiki Ludowej przenosi się na skalę globalną, a władze centralne próbują ten proces systematyzować. Z drugiej strony możliwość międzynarodowej rywalizacji chińskich prowincji ma skłonić lokalnych działaczy do integracji gospodarczej i tworzenia spójnego rynku wewnętrznego. Nie jest to oczywiście łatwe przy ogromnych partykularyzmach. Innymi słowy, jeżeli Pekin myśli o spójnym działaniu na arenie międzynarodowej, to głównym wyzwaniem jest tu koordynacja działań lokalnych udziałowców przez polityczne centrum, i temu ma służyć parasol Pasa i Szlaku.
Partykularyzmy na każdym poziomie
Kiedy przewodniczący Xi Jinping prezentował slogan „Pasa Ekonomicznego Nowego Jedwabnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta