Czego nie widać z naszego kurnika
Jeszcze do niedawna stres uznawano za sprawcę wrzodów żołądka i dwunastnicy. Dzisiaj wiemy, że to bzdura. Próbowano przypisać mu odpowiedzialność za choroby serca i rozwój nowotworów – badania tego nie potwierdziły. Stał się winowajcą prawie wszystkich schorzeń, których nie umiemy wytłumaczyć.
Jak wygląda świat oglądany oczami kury domowej umieszczonymi około 30 cm nad ziemią, po obu stronach dzioba, który przez większą część dnia chwyta pędraki, ziarna i inne rzeczy nadające się do zjedzenia? Cóż, wydaje mi się, że wygląda podobnie jak nasz. Jest wielki, może nawet nieskończenie wielki. Na granicach jest niepoznawalny i niebezpieczny. Jest uporządkowany przez istoty wyższe, które utrzymują jego rytm. Życie w tym świecie bywa zagadkowe, bo zupełnie nie wiadomo, co dzieje się z kurami, które od czasu do czasu znikają z kurnika i do jakiego raju przechodzą. Wieczorami, gdy zapada zmierzch, kury, wspinając się na grzędę, tuż przed zaśnięciem, oglądają świat z nieco szerszej perspektywy. Może nawet zyskują tuż przed snem pewien dystans do niego i swojego wyobrażenia o nim?
Zaleta perspektywy
W opowieści „Orzeł królewski" Anthony'ego de Mello pewien człowiek znajduje jajo orła i umieszcza je w kurniku. Młody orzeł, wychowując się wśród kur, nauczył się gdakać, zachowywał się jak otaczające go ptaki, potrafił nawet wzlecieć trochę w powietrze. Nigdy jednak nie wzbił się ponad perspektywę kurnika. Gdyby jednak puścić wodze fantazji i wyobrazić sobie, że wzleciał i opowiedział innym mieszkańcom kurnika, jak bardzo ich wyobrażenia o świecie są błędne, to czy byłoby możliwe, aby inne kury zmieniły swój obraz świata?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta