Od milionera do bezdomnego
Trudno uwierzyć, że Richard Gere nigdy nie dostał nominacji do Oscara. Nie spędza mu to jednak snu z powiek. Żyje pełnią życia.
Miał 50 lat, gdy magazyn „People" uznał go za najseksowniejszego mężczyznę na świecie. Zachowując dystans do tego rankingu, śmiał się: „Skoro tak twierdzą, musi to być prawda". Dziś mówi: – W takich plebiscytach zapadają nieodgadnione werdykty. Zresztą, gdybym miał dziś ten „tytuł" skomentować, to musiałbym raczej mówić o przemijaniu.
Richard Gere, który w ubiegłym roku skończył siedemdziesiątkę, wciąż jest przystojnym facetem. Przede wszystkim jednak to świetny aktor i znakomity człowiek. Nieobojętny na to, co dzieje się wokół.
W listopadzie 2019 roku był w Polsce. Podczas festiwalu Energa Camerimage odebrał nagrodę aktorską. Z Torunia pojechał do Warszawy, gdzie spotkał się z rzecznikiem praw obywatelskich Adamem Bodnarem i na zaproszenie sejmowego zespołu do spraw Tybetu odwiedził Sejm. Zostały po tej wizycie zdjęcia z Małgorzatą Kidawą-Błońską i słowa Gere'a: „Demokracja działa tylko wtedy, gdy ludzie w niej uczestniczą. Musimy być zaangażowani". Taki jest: nie zadowolił się Złotą Żabą – jak już był w Polsce, chciał „dowiedzieć się jak najwięcej o Polakach i o sytuacji w kraju".
Nie chce być marionetką show-biznesu. Aktywnie działa na rzecz obrony praw człowieka. Mówi głośno o losie Tybetu, apeluje o solidarność i pomoc dla uchodźców, którzy zmuszeni zostali do ucieczki z własnego kraju, działa w organizacji Survival International,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta