Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jedna planeta, jeden pieniądz

11 stycznia 2020 | Plus Minus
źródło: Shutterstock

Hubert Salik Po co nam dolar, euro i złoty? 
Czy nie byłoby wspaniale, gdyby na świecie była jedna, wspólna waluta? 
Pomysł tak ambitnie utopijny, 
że aż nikt nie chce się na niego zgodzić. 
A już na pewno nie banki.

W ciepły bezchmurny dzień 8 grudnia 2018 r. 30-latek z Kanady Gerald Cotten zameldował się wraz z poślubioną zaledwie miesiąc wcześniej Jennifer Robertson w pięciogwiazdkowym hotelu Oberoi Rajvilas w indyjskim Jaipurze. Właśnie rozpoczynali drugi miesiąc podróży poślubnej. Chwilę po godz. 18.00 Cotten zaczął skarżyć się na bóle brzucha. Tuż przed 22.00 trafił do szpitala z przewlekłą biegunką. Opiekujący się nim lekarze wpisali do dokumentacji: „szok septyczny, zapalenie otrzewnej i niedrożność jelit". Nie było to wcale zaskakujące, Cotten cierpiał na chorobę Leśniowskiego-Crohna, która objawia się m.in. chronicznymi problemami z jelitami. Niecałą dobę później serce Cottena przestało bić. Dwukrotna resuscytacja nie przyniosła efektu. 9 grudnia 2018 r. o 19.26 stwierdzono zgon. Nie przeprowadzono autopsji. Następnego dnia Jennifer Robertson wymeldowała się z hotelu i wróciła do Kanady.

Dlaczego jednak na trzy dni przed wylotem Cotten sporządził testament? Dlaczego wszystko oprócz jachtu i samolotu Cessna 400 zapisał od razu świeżo poślubionej żonie? I dlaczego w ciągu jednego roku trzykrotnie zmieniała ona nazwisko – wpierw nazywała się Forgeron, później Griffith, by na ślubnym kobiercu pojawić się jako Robertson? Dlaczego jego partner biznesowy Michael Patryn do złudzenia przypomina skazanego na więzienie za oszustwa finansowe Omara Dhananiego?

Odpowiedziami na te...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11554

Wydanie: 11554

Zamów abonament