Człowiek na murku
Czy w atmosferze globalnych zagrożeń sprawa człowieka, który zasłabł na murku, może mieć jakieś znaczenie? Zwłaszcza jeśli to wygłodzony alkoholik, prawdopodobnie poszukiwany przez policję?
Piszę ten tekst, a przede mną migają obrazki z doniesień o Iranie – dźwięk jest wyciszony, ale ekran i tak krzyczy. W tym samym czasie, jakby na innej planecie, tematem gorącym stała się sprawa człowieka na murku. Wszędzie doniesienia albo o tym, że uratowałam życie bezdomnemu, albo że oskarżyłam służby ratownicze, albo że to wszystko przeze mnie zmyślone. Pod moim wpisem na Facebooku z ostatniego dnia 2019 r. pojawiały się najpierw setki, potem dziesiątki tysięcy komentarzy. Ludzie albo gratulują, dziękują, albo opisują podobne zdarzenia, albo krytykują. Portale internetowe też donoszą, zresztą nie zawsze zgodnie z prawdą. Służby ratownicze piszą oświadczenia, ja odpowiadam. A to wszystko z powodu jednego człowieka, który siedział wieczorem z pochyloną głową na murku.
Idąc w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta