Życie pod czterema warunkami
Jeżeli jesteś osobą bezdomną, zasady są proste: najpierw wytrzeźwiej. Idź na izbę, na odwyk, na terapię. Sypiaj w schronisku. Finowie udowodnili, że można inaczej. Wpierw trzeba jednak zaufać ludziom z problemami. I obniżyć poprzeczkę oczekiwań.
Panią Renatę spotykam przy ul. Chełmońskiego w warszawskim Ursusie. Ma na sobie dzierganą, wełnianą czapkę, puchową kurtkę, pod nią zielony polar z Żabki. Wygląda na 50-latkę, ale jest dużo młodsza. Ciągnie za sobą taczkę wypełnioną po brzegi schludnie zapakowanymi paczkami. Jest bezdomna trzecią zimę. Ta jest łagodna, więc stara się unikać schroniska, kiedy tylko może. Nie potrafi spać w jednym pokoju z obcymi ludźmi. Tak, ma miejscówkę. Nie, nie powie gdzie. Załatwia się po zmroku, żeby nikt jej nie skrzyczał, ani nie zawiadomił straży miejskiej. Wtedy też chodzi po wodę oligoceńską. Czasami ludzie przynoszą jej jedzenie, ale ona tego nie lubi. Je mało, wyrzuca i nie trzyma na później. Nie chce być brudną bezdomną, wokół której latają muchy.
Jeżeli jesteś osobą w kryzysie bezdomności, zasady są proste: najpierw wytrzeźwiej. Idź na izbę, na odwyk, na terapię. Sypiaj w schronisku dla bezdomnych. Zapisz się do kolejki w ośrodku pomocy społecznej. Nie pij. Czekaj na mieszkanie treningowe. Po latach wprowadź się do mieszkania komunalnego. Nadal nie pij. Oczekuj nalotów pracowników socjalnych. Jeżeli się nie potkniesz, masz szansę dołączyć do 25 proc. osób, którym się powiodło. Ale można też podejść do problemu zupełnie inaczej.
Takim innym podejściem jest metoda Housing First („Najpierw mieszkanie"). Stawia ona metody walki z bezdomnością na głowie i zakłada...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta