Walka w cieniu prawd wiary
Feministyczne teolożki są przekonane, że tak jak teologiczne doktryny przez wieki ograniczały rozwój kobiet, tak mogą też przynieść im wyzwolenie. Chcą więc nie tylko opisywać teologię i świat, ale także je zmieniać.
Teolożka to takie trochę szorstko brzmiące słowo. Ale może trzeba się z nim po prostu osłuchać, żeby pokonać niechęć do twardo brzmiącej końcówki „-żka". Czy jednak – jak twierdzą niektórzy – samo użycie żeńskiej formy jest już manifestem i zapowiedzią skrajnie feministycznych poglądów? Trudno powiedzieć. Z pewnością natomiast świadome operowanie gramatyką bywa w tym przypadku informacją: uprawiam teologię jako kobieta i jest to dla mnie ważne.
Płeć ma znaczenie
Ktoś może zapytać: co to właściwie za różnica, kto zajmuje się teologią? Jednak płeć ma tu znaczenie. Trudno mówić o uprawianiu teologii bez uwzględniania doświadczenia wiary samego teologa. A to nie tylko implikuje, że teolog powinien być człowiekiem wierzącym, ale też że specyfika jego doświadczenia kształtuje teologię, jaką uprawia. Krótko mówiąc, to, co teolog pisze i mówi, jest filtrowane przez to, czym żyje i jak doświadcza Boga.
„Niegdyś twórcami teologii byli wykształceni mężczyźni, a w Kościele katolickim wykształceni mężczyźni żyjący w celibacie. Ich sposób widzenia świata kształtował teologię – potwierdza moje intuicje nestorka feministycznej teologii, siostra Elizabeth Johnson. – Są w tej teologii rzeczy zachwycające, które uwielbiam! Jednocześnie jednak inne doświadczenia Boga zostały wyrzucone poza nawias, a wiele istotnych pytań w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta