Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sztuki niepiękne

07 marca 2020 | Plus Minus | Łukasz Warzecha
„Moje łóżko” Tracey Emin. Dlaczego jej instalacja ma być uznawana za sztukę? „Bo ja tak mówię”  – odpowiada autorka
źródło: EAST NEWS
„Moje łóżko” Tracey Emin. Dlaczego jej instalacja ma być uznawana za sztukę? „Bo ja tak mówię” – odpowiada autorka
Piękno i okrucieństwo. Michael Willmann, „Podniesienie krzyża” (1661-1663), jeden z blisko 100 obrazów śląskiego mistrza wystawionych we Wrocławiu
źródło: materiały prasowe
Piękno i okrucieństwo. Michael Willmann, „Podniesienie krzyża” (1661-1663), jeden z blisko 100 obrazów śląskiego mistrza wystawionych we Wrocławiu

Bez pokrętnych, kleconych post factum wyjaśnień większość współczesnej sztuki to bezwartościowe wygłupy albo dokumentacja seksualnych dewiacji ich autorów.

 

Święty Bartłomiej Apostoł nie wygląda na umęczonego, raczej na znużonego, kiedy uchyla lekko głowę ku swojemu lewemu ramieniu. Twarz z przymkniętymi oczami jest mimo wszystko spokojna, co kontrastuje z resztą sceny. Oprawcy zdążyli już bowiem obedrzeć ze skóry prawą część ciała apostoła, który wciąż stoi, zapewne tylko dzięki temu, że przywiązano go do słupa kaźni. Pracowicie zdzierający skórę poganin trzyma w ustach rzeźnicki nóż, który służy mu do nacinania skóry świętego. Wokół jest jeszcze kilka postaci, a u stóp męczennika stoi pies, który – dokładnie tego nie widzimy – zapewne zlizuje z ziemi skapującą obficie krew.

Obraz jest ogromny, jego dłuższy bok ma kilka metrów. To jedna z części monumentalnego cyklu ukazującego męczeństwo apostołów, namalowanego przez Michaela Willmanna dla cysterskiego klasztoru w Lubiążu. Willmanna nie bez powodu nazywa się „śląskim Rembrandtem" – choć, mówiąc szczerze, jego dziełom do geniuszu holenderskiego mistrza trochę brakuje.

Willmann obrazy Rembrandta znał i czerpał z nich inspirację – urodził się 24 lata później od Holendra, w 1630 roku w Królewcu, a w poszukiwaniu malarskich wzorców zawędrował i do Holandii, choć nie stać go było na studiowanie u najwybitniejszych. Miał wtedy około 20 lat, Rembrandt zaś wciąż żył i tworzył, choć najlepszy dla siebie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11602

Wydanie: 11602

Zamów abonament