Bezpodstawne roszczenia o miliony

źródło: Shutterstock

Choć uszczelniono zasady wypłaty dotacji, to i tak przedszkola domagają się pieniędzy

Kętrzyn wygrał batalię w sądzie o wypłatę zaległych dotacji trzem prywatnym przedszkolom. To jednak nie koniec walki, będzie apelacja. Renata Krupa-Dąbrowska

Miasta walczą z falą roszczeń prywatnych przedszkoli o wypłatę zaległych dotacji. W grę wchodzą grube miliony złotych.

Problem dotknął m.in. Kętrzyna. W jego wypadku roszczenia wynoszą aż 23 mln zł. Niedawno miasto odniosło pierwszy sukces. Wygrało w sądzie.

Korzystny wyrok

W Sądzie Okręgowym w Olsztynie zapadły trzy wyroki korzystne dla władz Kętrzyna. SO oddalił powództwa trzech przedszkoli.

– Roszczenia przedszkoli dotyczą w sumie wypłaty 23 mln złotych. Przed sądem żądały one niższych kwot. Chciały bowiem sprawdzić, jakie mają szanse na wygraną. Koszty sądowe od takich kwot są bardzo wysokie – mówi Joanna Mossakowska, radca prawny, reprezentująca Kętrzyn przed sądem.

– Naszym zdaniem żądanie wypłaty dotacji było bezzasadne. Dotacja powinna być wykorzystana w czasie, kiedy była przyznana. Przedszkola nie udowodniły również, że otrzymane wcześniej środki były niewystarczające. Nie poniosły też żadnej szkody. Jeżeli ktokolwiek miałby ponieść szkodę, to tylko dzieci i ich rodzice, bo to oni byli beneficjentami tych środków, a nie prowadzący przedszkole –...