Wirus obnażył naszą teoretyczność
Z jednej strony widzimy nadludzki wysiłek lekarzy, pielęgniarek i personelu medycznego, a do tego przykłady niezwykłej solidarności obywatelskiej. Z drugiej strony – ospałe państwo i stojący nad przepaścią system ochrony zdrowia.
Do niedawna z rozmów z lekarzami wyłaniał się obraz państwa, które jeśli zawiedzie w sprawie koronawirusa, to na poziomie powiatów. Premier i minister zdrowia wraz z szefem Głównego Inspektoratu Sanitarnego mogą wprowadzić najlepsze nawet zasady działania, ale to nie uleczy na szczeblu lokalnym zapuszczonej od 30 lat służby zdrowia.
Dziś sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna. Szpitale, chcąc dokupić sprzęt – formalnie są na to pieniądze – odsyłane są od Annasza do Kajfasza. Zamówienia krążą między Agencją Rezerw Materiałowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta