Łowcy okazji wyruszą na polowanie
Postawieni pod ścianą właściciele mieszkań zaczną spuszczać z tonu. Warunki mogą dyktować klienci z gotówką.
Rynek mieszkań wstrzymał oddech. Na razie, jak mówi Joanna Lebiedź, właścicielka agencji Lebiedź Nieruchomości, zamykane są transakcje zainicjowane przed wybuchem epidemii. W blokach startowych są także inwestorzy. – Spora ich grupa jest zorientowana na ulokowanie kapitału właśnie teraz i właśnie w nieruchomościach – ocenia pośredniczka.
Łowcy okazji, jak zauważa Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse, mają z powodu restrykcji ograniczone możliwości. – Wielu jednak nie próżnuje. Dość mocno monitorują rynek – mówi. Za „dosyć" ryzykowne ekspert uznaje teraz „flippy", czyli mieszkania do remontu, które po szybkiej modernizacji odsprzedaje się z zyskiem. – Nie jesteśmy w stanie przewidzieć następstw obecnej sytuacji – tłumaczy. – Okazyjny zakup może się okazać wcale nie tak okazyjny, kiedy będziemy chcieli sprzedać mieszkanie za pół roku. Ceny mogą się zmienić, choć nie wiadomo, jak bardzo.
Okazje i perełki
– Część flipperów decyduje się wystawić lokale na sprzedaż już teraz, bez remontu, który miał zwiększyć ich wartość – mówi Michał Wleklik, dyrektor sprzedaży w Lloyd Properties. – Nie chcą ryzykować, boją się spadków. Będą się więc trafiały perełki. Lokale będzie można kupić taniej niż kilka miesięcy temu, ale czy to będzie dobra cena za rok? – zastanawia się.
Wleklik ocenia, że sam wirus nie narobi tylu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta