Marsz weteranów
Odjeżdżali na front jako bohaterowie, obsypani kwiatami przez naród, króla i ojczyznę. Po powrocie z wojny byli już tylko problemem społecznym i gospodarczym.
Sprawiedliwie dotyczyło to wszystkich kombatantów, zarówno zwycięzców, jak pokonanych. Wszędzie zastali skutki wygaszenia rozdętej produkcji wojennej, spłat gigantycznych długów zbrojeniowych oraz dzikiej inflacji. Nawet w Stanach Zjednoczonych, największym beneficjencie Wielkiej Wojny, chaotyczna demobilizacja pozbawiła Wilsona szans na reelekcję, choćby przezwyciężył nagły atak choroby.
Różnica potencjału ekonomicznego sprawiała, że weteranom wojennym łatwiej było przetrwać w pokonanych Niemczech niż w zwycięskich Włoszech, które płaciły straszną cenę za zdobycie kilku wiosek i bezludnych turni. Wśród zwolnionych do cywila milionów żołnierzy tylko jeden na trzech miał szansę znaleźć płatne zajęcie. Większości musiały starczyć chwalebne blizny i medale za męstwo.
Rządy mogły żywić nadzieję, że weteranów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta