Sporny Gibraltar
Do XVIII w. znaczenie Gibraltaru można obrazowo porównać z „wielkim nic". To znaczy już starożytni znali ten mikroskopijny półwysep leżący na południowym krańcu współczesnej Hiszpanii. Od skalistego szczytu nazwali go jednym ze Słupów Herkulesa, bohatera helleńskiej mitologii. Tak dawni geografowie określili miejsce połączenia Morza Śródziemnego z Atlantykiem. Drugim słupem był równie skalisty, dziś marokański brzeg Afryki, oddzielony od Europy cieśniną o szerokości 24 km. Przez wieki Gibraltar był zatem końcem znanego świata.
Jako pierwsi znaczenie półwyspu dostrzegli muzułmanie, którzy poprzez wąską cieśninę dokonali średniowiecznej inwazji na Europę. Nazwani Maurami, do XIV w. panowali nad Półwyspem Iberyjskim, po czym rosnąca w siłę Hiszpania w krwawej rekonkwiście wyrzuciła najeźdźców z powrotem do Afryki. Lecz dopiero brytyjskie panowanie uzmysłowiło światu geostrategiczny wymiar Gibraltaru. Jak doszło do aneksji?
Wstyd dla Burbonów
Początek XVIII w. był na Półwyspie Pirenejskim niezwykle burzliwy. W 1701 r. zmarł Karol II, ostatni z rodu hiszpańskich Habsburgów. Śmierć króla wywołała długotrwałą wojnę sukcesyjną, w której o prawa do hiszpańskiego tronu walczyli francuski Król Słońce Ludwik XIV Burbon i cesarz Świętego Imperium Niemieckiego Leopold I z austriackiej gałęzi Habsburgów.
Francja była kontynentalnym mocarstwem, dlatego po stronie przeciwnej wystąpiły Niderlandy i Anglia obawiające się burbońskiej hegemonii. Ponad 10-letni konflikt zakończył ostatecznie pokój utrechcki zawarty w 1713 r. i przyznający Hiszpanię francuskiej dynastii.
Ówczesne walki można śmiało nazwać pierwszą wojną światową. Główne państwa wojujące były potęgami kolonialnymi. Dysponowały ogromnymi flotami wojennymi i handlowymi, co przeniosło działania do Ameryki, Indii oraz na oceaniczne szlaki. Angielscy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta