Depozyty bez odsetek już są. Klienci do nich dopłacą?
Banki szukają sposobów na odbudowę rentowności nadwątlonej przez cięcie stóp procentowych i wzrost odpisów. Umożliwia im to duża, ciągle rosnąca płynność. MACIEJ RUDKE
Bankowcy nie mają wątpliwości: ten rok jest stracony dla wyników. Przy założeniu, że ostatnia obniżka stóp procentowych NBP o 1 pkt proc. obniżyłaby wynik z odsetek o około 4 mld zł w tym roku i odpisy kredytowe urosłyby dwukrotnie, rezultat operacyjny sektora skurczyłby się do 5 mld zł z blisko 20 mld zł wypracowanych w 2019 r. Wynik netto spadłby zatem do 4 mld zł z ponad 14 mld zł w 2019 r.
Zero ratuje klientów
Wtedy rentowność kapitałów własnych wyniosłaby zaledwie 2 proc. w porównaniu z 7 proc. w 2019 r. i średnim kosztem pozyskania kapitału szacowanego na 8–9 proc. Niektórzy bankowcy nawet szacowali, że zysk netto sektora może w tym roku być w okolicach zera, w zależności od skali wzrostu odpisów kredytowych.
Największy wpływ na wyniki będzie miało pogorszenie jakości portfela w obliczu pandemii, ale inna duża pozycja rachunku wyników – wynik z odsetek (70 proc. przychodów sektora) też ma spore znaczenie. W poprzednich latach był już pod presją cięcia stóp procentowych i banki odbijały sobie niższe przychody z odsetek, tnąc stawki lokat. W depozytach terminowych cały spadek stóp był przerzucany na klientów, a w bieżących – połowa.
Teraz jest to trudniejsze, bo w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta