Wirus w rosyjskich koleinach
Putin wymyślił sobie, że może rządzić do 2036 r. Jednak w postawieniu kropki nad „i" przeszkodziła mu pandemia. W takich chwilach wracają słowa Wiktora Jerofiejewa: „piękno Rosji polega na tym, że nic się w niej nie da przewidzieć. To jest jej konstytucja i kto tego nie rozumie, jest po prostu ch...".
Paradoksalnie walka z Covid-19 to dobry moment, żeby przystanąć i zobaczyć, co się właściwie stało i co czeka Rosję po wygaśnięciu epidemii. Aby to zrobić, trzeba cofnąć się do początku tego roku. Prezydent Rosji zaproponował wtedy pakiet poprawek do konstytucji i zdymisjonował rząd Dmitrija Miedwiediewa. Na jego miejsce powołał wątłego wzrostu urzędnika podatkowego, którego Josif Brodski zaliczyłby do gatunku ludzi o twarzy przeciętnej, sztuką zainteresowanych nie bardzo i posiadających pulchną kochankę („O tyrani"). Michaił Miszustin, posturą przypominający Obeliksa, ma jednak dwie zalety. Nie posiada politycznej charyzmy i jest skutecznym poborcą podatkowym. Jako szef tej służby scyfryzował i uszczelnił system, ściągając do pustoszejącego budżetu miliardy rubli. Do płacenia zmusił nawet Facebooka i Google'a. Co zaś tyczy się pakietu poprawek, to wskazywały one, że gdy w 2024 r. kadencja Putina dobiegnie końca, odda swój fotel następcy – kimkolwiek następca by był – on sam natomiast zacznie nadzorować Rosję z tylnego siedzenia.
Jednak dwa miesiące później, kiedy Duma zebrała się, żeby „po bożemu" przegłosować pakiet zmian w konstytucji, na mównicę weszła 83-letnia kobieta, wyglądająca jak czarny charakter ze starych filmów o Bondzie, i... Rosję zalała fala memów. A wraz z nią koronawirus.
MEM 1. Kronika historyczna z 2120 r.: Wtedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta