Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dzikość po angielsku

30 maja 2020 | Plus Minus | Sstefan Szczepłek
źródło: EAST NEWS

29 maja 1985 roku na stadionie Heysel w Brukseli przed finałem rozgrywek o Puchar Mistrzów kibice Liverpoolu doprowadzili do śmierci 39 kibiców Juventusu. Gdy poszedłem na trybunę, na której doszło do tragedii, ciał już tam nie było. Ale widok gruzu, zakrwawionych flag Włoch i Juventusu, potłuczonych butelek robił tragiczne wrażenie.

 

Można się było spodziewać awantur, ale nikt nie był na coś takiego przygotowany, choć powinien. W latach 80. kibice angielscy, jeżdżący po Europie za swoją reprezentacją i klubami, stanowili zagrożenie dla ludzi i mienia wszędzie, gdzie dotarli. A kiedy trafili na równych sobie, pragnących zdobyć w swoim świecie szacunek za pobicie najsławniejszych, dochodziło do starć na promach, ulicach, w restauracjach, a ostatecznie na trybunach. Krew się lała. Aż doszło do tragedii. Od maja 1985 roku mówi się już o tym, co było przed, a co po Heysel.

Rok wcześniej, po rozgrywanym w Rzymie finale Pucharu Mistrzów, w którym FC Liverpool pokonał w rzutach karnych AS Romę, doszło pod stadionem do starć między kibicami obydwu drużyn. Po stronie Anglików walczyli skonfliktowani z Romą kibice Lazio Rzym. Mimo to górą byli kibice Romy. W Brukseli Liverpool spotykał się z inną drużyną włoską i można się było spodziewać kolejnych starć.

Belgowie i UEFA powinni też wyciągnąć wnioski z okoliczności meczu Luksemburg – Anglia (1983) i finału rozgrywek o Puchar UEFA Anderlecht Bruksela – Tottenham (1984). Anglicy zdemolowali pół Luksemburga i wdawali się w bójki z kibicami Anderlechtu. Jeden z właścicieli restauracji, widząc, że jego lokal jest dewastowany przez zdziczałych angielskich kiboli, zastrzelił dwóch z nich.

Po tych zdarzeniach policja belgijska i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11672

Wydanie: 11672

Zamów abonament