Fiskus nie może chodzić na skróty
Jeśli podatnik zawiesił firmę i w zawiązku z tym zmienił adres w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, to trzeba to uwzględnić wysyłając korespondencję podatkową.
Chaos wywołany koronawirusem, pozamykane firmy, zamrażane i odmrażane terminy czy procedury utrudniają życie zarówno podatnikom, jak i urzędnikom. Pandemia odciska też coraz większe piętno na gospodarce, a jednym z objawów jest zawieszanie czy nawet likwidacja firm. Te wszystkie trudności nie usprawiedliwiają jednak rezygnacji z podstawowych standardów w procedurach podatkowych. A o tym, że fiskus musi respektować zasady i nie może chodzić na skróty nie tylko w czasie pandemii, ale w normalnych czasach, przypomniał ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
Firmowe i życiowe zakręty
Sprawa dotyczyła odmowy przywrócenia terminu do wniesienia odwołania. Do batalii o swoje prawa z fiskusem stanęła podatniczka, która – jak się okazało - znalazła się w bardzo trudnym położeniu. A wszystko zaczęło się wtedy, gdy fiskus wydał decyzje określające jej VAT za okres od I kwartału 2011 r. do IV kwartału 2013 r.
Decyzje wysłane listem poleconym zostały po dwukrotnej awizacji odesłane fiskusowi. W tej sytuacji urzędnicy skorzystali z art. 150 § 2 ordynacji podatkowej i przesyłkę zawierającą decyzje pozostawili w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia z dniem 11 stycznia 2016 r.
I wydawało się, że sprawa jest załatwiona do czasu, gdy w sierpniu 2019 r. pełnomocnik kobiety wniósł o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta