Powiał lepszy wiatr dla wiatraków
Obowiązujące od 2017 r. przepisy zwiększyły obciążenia podatkowe elektrowni wiatrowych, ale też wprowadziły wiele praktycznych trudności w zakresie jego kalkulacji. Na szczęście NSA zaczął wydawać wyroki po myśli właścicieli farm.
Opodatkowanie elektrowni wiatrowych podatkiem od nieruchomości (PON) wzbudzało w ostatnich latach niemałe emocje. Przed 2017 r., a w zasadzie przed wejściem w życie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (ustawa o elektrowniach), opodatkowaniu podlegały wyłącznie ich części budowlane. Toczone wokół tego spory kilka lat wcześniej zakończyły się wraz z nowelizacją przepisów prawa budowlanego w 2005 r. Wprowadzona jednak w ustawie o elektrowniach definicja elektrowni wiatrowej, zgodnie z którą całą elektrownię wraz z elementami technicznymi (tj. w szczególności z turbiną) należało uznać za budowlę w rozumieniu prawa budowlanego, zupełnie zmieniła zasady gry. Z dnia na dzień wysokość opodatkowania elektrowni wiatrowych PON wzrosła ok. 3–4 razy, co było spowodowane włączeniem do opodatkowania najbardziej wartościowych w całych inwestycjach turbin wiatrowych (wcześniej nieobjętych opodatkowaniem).
Przepisy ustawy o elektrowniach nie były jednak jasne do tego stopnia, że twierdzono wręcz, iż w zakresie podatku od nieruchomości nic się od 2017 r. nie powinno zmienić. Inwestorzy masowo zaczęli zadawać pytania wójtom i burmistrzom gmin, w których położone były należące do nich elektrownie wiatrowe. Niektóre gminy rzeczywiście potwierdzały w interpretacjach indywidualnych, że sposób opodatkowania elektrowni PON nie ulega zmianie po wejściu w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta