To samo mówić i czynić
Od Tyberiusza po Naczelnika Jarosława, barda Kazika i rowerzystki spod radiowej Trójki.
Co spowodowało, że mogłem połączyć wymienione postacie mimo przepaści dzielących je około 2000 lat, odgrywanych ról społecznych, bariery językowej i ogólnie – tożsamości kulturowej? Mam nadzieję, że uda mi się przekonująco odpowiedzieć na to pytanie i tak motywowany, wyjaśniam, co następuje.
Obraza majestatu w ustępie
Obcując od wielu już lat z dziełem S. Kalinkowskiego „Aurea dicta. Złote słowa, słynne łacińskie sentencje, przysłowia i powiedzenia" (Warszawa 2001), zachwyciłem się ostatnio wypowiedzią cesarza Tyberiusza (władał Imperium Romanum w latach 14–37): „In civitate libera lingua mentesque liberae esse debent", co znaczy „w wolnym państwie język/mowa i myśli powinny być wolne". Według historyka rzymskiego Swetoniusza, tak Tyberiusz zareagował „na uwłaczające pogłoski i złośliwe wierszyki o sobie i o swoich bliskich". Uznałem (zapewne życzeniowo), że przytoczona wypowiedź stanowiła zwiastun pierwszej części hasła Wielkiej Rewolucji Francuskiej – „Liberté", a następnie impuls dla wszystkich ruchów wolnościowych w Europie i na całym świecie (za najważniejsze z nich uznaję walkę o niepodległość kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej, abolicjonizm z jego powstaniem czarnoskórych niewolników na Haiti w 1791 r., walkę S. Bolivara, zwanego „El Libertador", o niepodległość krajów Ameryki Południowej, Wiosnę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta