W wielkich projektach zawsze pojawiają się problemy
W przypadku ambitnych planów ryzyko jest ogromne. Kłopoty można pokonać dzięki przemyślanym decyzjom odpowiedniego zespołu ludzi – mówi prof. Bent Flyvbjerg, ekspert ds. wielkich projektów infrastrukturalnych. DANUTA WALEWSKA
Panie profesorze, co decyduje, że megaprojekt infrastrukturalny jest sukcesem bądź porażką?
Trzy czynniki. Po pierwsze od samego początku trzeba mieć bardzo realistyczny biznesplan. W tym biznesplanie musi być bardzo szczegółowy budżet, dokładnie wyznaczone daty ukończenia poszczególnych etapów i korzyści wynikające z tego przedsięwzięcia. Jeśli nie ma realistycznego biznespalnu, z całego przedsięwzięcia nic nie wyjdzie.
Po drugie zespół ludzi, który ten projekt poprowadzi, musi być najwyższej jakości. I to po obu stronach – tak zleceniodawcy, jak i po stronie wykonujących prace budowlane. W takich przypadkach trzeba zatrudniać ludzi, którzy wykonywali podobne projekty wcześniej.
I po trzecie: musi być struktura, która z jednej strony będzie miała do dyspozycji zachęty, aby wszystkie plany były realistyczne, żeby zespół budowlany pracował tak dobrze, jak jest to możliwe, i żeby efekt końcowy był zgodny z oczekiwaniami. Bardzo dobrze działają w takich wypadkach zachęty finansowe, jak obietnica gratyfikacji pieniężnych, jeśli projekt zostanie ukończony o czasie, a efekt jest zgodny z biznesplanem. Dobrze działa także groźba kar, jeśli są spóźnienia i potknięcia.
Konieczne jest także stworzenie systemu wczesnego ostrzegania, że coś może pójść lub poszło niezgodnie z planem. Warto też pamiętać, że w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta