Fanpejdż na cenzurowanym
MARZENA TARKOWSKA Facebook zablokował im konta. Powodu nie znają, nie wiedzą, kto podjął decyzję: człowiek czy algorytm. W starciu z jedną z największych firm świata liczą na warszawski sąd.
Pewnie, że mam żal do Facebooka – mówi Małgorzata Małyszko, prezes Społecznej Inicjatywy Narkopolityki (SIN). – Blokowanie dostępu do naszych treści tak naprawdę wyrządza krzywdę użytkownikom, których mogłaby objąć profilaktyka uzależnień – dodaje.
SIN to stowarzyszenie, które działa m.in. na rzecz ograniczania szkód związanych z zażywaniem narkotyków. Małyszko tłumaczy, że jej organizacji bardzo zależy na obecności na Facebooku, bo za jego pośrednictwem najłatwiej dotrzeć do młodych osób. – Żaden portal społecznościowy nie ma tylu użytkowników. Gdybyśmy teraz chcieli zaistnieć na innej platformie, prawdopodobnie nic nam by z tego nie wyszło. Dotarlibyśmy do ułamka osób, do których docieramy na FB – zauważa.
Podejrzane talerze
W SIN nie zachęcamy do brania narkotyków, ale zwiększamy wiedzę dotyczącą niebezpieczeństwa zażycia substancji psychoaktywnych, skutków ich mieszania oraz zażywania substancji niewiadomego pochodzenia – tłumaczy Małyszko. Czy próbują też zniechęcać do sięgania po narkotyki? – Nie do końca, bo nie oceniamy osób, które je zażywają. Mamy świadomość, że są osoby, które z tego nie zrezygnują – odpowiada.
SIN chciałoby, aby posiadanie narkotyków na własny użytek w Polsce zostało w przyszłości zdekryminalizowane. – Polskie prawo nie precyzuje tego, za jaką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta