W piaskownicy o najwyższą stawkę
Chaos i wstyd – to najczęściej słychać było w komentarzach po pierwszej debacie prezydenckiej między Donaldem Trumpem a Joem Bidenem.
„To była najgorsza debata prezydencka w historii tego kraju", „Cyrk", „Dwóch siedemdziesięcioletnich mężczyzn, którzy chcą być przywódcami i nie mogą przeprowadzić treściwej rozmowy" – takie opinie dominowały w mediach i w internecie bez względu na to, którą opcję polityczną wspierają.
Pierwsza telewizyjna debata prezydencka między republikańskim kandydatem Donaldem Trumpem a demokratą Joem Bidenem była długo oczekiwanym wydarzeniem w tegorocznej kampanii, zdeformowanej przez pandemię Covid-19.
„Zamknij się, człowieku"
Kandydaci mieli po dwie minuty na wypowiedź. Teoretycznie. W praktyce przez większą część debaty Trump nie pozwalał dojść Bidenowi do słowa, a ten – mniej sprawnie – próbował się odwdzięczyć tym samym.
Prezydent dogadywał Bidenowi, przekrzykiwał i zbijał go z tropu. Prowadzący debatę Chris Wallace, dziennikarz z konserwatywnego FoxNews, nie radził sobie z zaprowadzeniem porządku na scenie. Bezskutecznie próbował uciszać prezydenta, prosił, aby szanował zasady debaty, na które oba sztaby wyborcze się zgodziły. W rezultacie widzowie nie słyszeli, co Biden mówi, Biden nie mógł się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta