Zgon po koronawirusie stwierdza koroner
W niektórych regionach powołano specjalnych lekarzy, którzy mają jechać do pacjenta z podejrzeniem lub stwierdzonym zakażeniem Covid-19, jeśli umrze on w domu. JUSTYNA BALIKOWSKA
Jednak nie we wszystkich województwach są tacy koronerzy na stałe, a zdarza się, że rodzina zmarłego ma problem, kto ma stwierdzić zgon w takiej sytuacji.
Taka dramatyczna historia rozegrała się w ub. tygodniu w Szczecinie. Po śmierci 93-letniej kobiety nikt nie chciał przyjechać, by stwierdzić zgon ani odebrać zwłoki.
Zmarła przebywała w izolacji, bo u jej bliskich potwierdzono zakażenie. Razem z nią byli wnuczka i jej mąż, którzy przez wiele godzin musieli przebywać z ciałem zmarłej. Kobieta przez kilka godzin dzwoniła do zakładów pogrzebowych, w większości oferujących przyjazd lekarza, który wystawi akt zgonu. Tym razem nikt się nie zgodził. – Mówiłam, że babcia była prawdopodobnie zakażona, bo my z mężem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta