Mogą być wprowadzane nowe restrykcje
Powrót do sytuacji z przełomu zimy i wiosny, nie jest rozważany. Reagujemy w sposób celowy i proporcjonalny. Tak było z decyzją o zamknięciu lokali gastronomicznych po godz. 22 w strefie czerwonej – mówi minister zdrowia Adam Niedzielski.
Czy mamy się spodziewać kolejnego lockdownu? Zakażeń koronawirusem przybywa z dnia na dzień, podobnie jak powiatów w strefie żółtej i czerwonej, a od połowy października maseczka na wolnym powietrzu będzie obowiązywać także w strefie żółtej.
Nie wykluczam scenariusza, że powiaty w strefie czerwonej będą odczuwać jeszcze bardziej dotkliwe obostrzenia, bo taka jest logika konstrukcji samych stref. Jednak lockdown rozumiany jako zamknięcie totalne w skali całego kraju, powrót do sytuacji z przełomu zimy i wiosny, nie jest rozważany. Nie straszmy się lockdownem. Reagujemy w sposób celowany i proporcjonalny na poziomie powiatowym.
Ale słowa wiceministra Waldemara Kraski, że miasta z dużą liczbą osób na kilometr kwadratowy obostrzenia odczują najbardziej, mogą niepokoić. Czy resort rozważa nowe restrykcje?
Owszem, mogą one zostać wprowadzone. Obserwujemy tutaj m.in. narzędzia, jakie pojawiają się na arenie międzynarodowej. Tak było w przypadku naszej ostatniej decyzji, że wkrótce zamkniemy lokale gastronomiczne w strefie czerwonej po godz. 22. Ktoś zauważy, że mało kto jada o tej porze, ale o to właśnie chodzi. Wieczorami lokale gastronomiczne to często tzw. imprezownie. Okazuje się niejednokrotnie, że bary czy puby są wykorzystywane do obchodzenia zakazu działalności klubów i dyskotek – po godz. 22 puszcza się w nich muzykę i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta