Zacisnąć zęby i próbować przetrwać
Rozumiemy potrzebę walki z pandemią. Nowe obostrzenia biją jednak w branże i tak już najmocniej dotknięte kryzysem. Firmy boją się o przetrwanie. PIOTR SKWIROWSKI
Od soboty cały kraj został uznany za żółtą strefę (wyjątkiem są powiaty, w których zakażeń jest najwięcej, tam ustanowiono czerwoną strefę). Oznacza to nowe obostrzenia nakładane na obywateli i firmy. I tak np. w lokalach gastronomicznych na jedną osobę muszą przypadać co najmniej 4 metry kwadratowe powierzchni. Bary i restauracje mogą być przy tym czynne do godziny 22. W kinach, teatrach i arenach sportowych zajętych może być do 25 proc. miejsc. Od 17 października na weselach i uroczystościach rodzinnych będzie mogło być do 75 osób. Obostrzenia mają pomóc wyhamować przyrost zakażeń koronawirusem.
– Chcemy pracownikom i pracodawcom zapewnić możliwie bezpieczne prowadzenie działalności. Jeśli uda się wyhamować dynamikę epidemii, nie przewidujemy dodatkowych ograniczeń – mówił w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Rząd chce uniknąć wprowadzenia ponownego lockdownu. – Wszystko zależy od przebiegu pandemii – dodał premier.
Zaciskanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta