Mniej Polaków w Sejmie Litwy. Polska partia tuż pod progiem
Konserwatyści mają szansę wrócić do władzy. Oznaczałoby to koniec kariery Sauliusa Skvernelisa, najbardziej propolskiego premiera Litwy. Akcja Wyborcza Polaków nie pokonała 5-proc. progu.
Po niedzielnym głosowaniu wiadomo sporo, ale nie wszystko. 25 października dojdzie do dogrywki w JOW i dopiero wówczas wyjaśni się los aż 68 ze 141 miejsc w Sejmie. Na razie znowu wieje wiatr sprzyjający konserwatywnemu Związkowi Ojczyzny. Zyskał on poparcie prawie jednej czwartej głosujących, co dało mu na razie 24 mandaty. Z tego jeden dzięki zapewnieniu sobie już w pierwszej turze zwycięstwa w JOW przez Ingridę Šimonytė, która w zeszłym roku przegrała walkę o urząd prezydenta z Gitanasem Nausėdą.
Główna partia rządząca, Związek Chłopów i Zielonych, zajęła drugie miejsce. 17,5 proc. głosów i 16 mandatów – to mniej, niż sugerowały sondaże. Do drugiej tury wprowadziła znacznie mniej kandydatów niż konserwatyści. Utrzymanie się u władzy Chłopów i Zielonych i ich premiera Skvernelisa nie będzie łatwe. Zwłaszcza że mają mniejsze zdolności koalicyjne niż rywal.
Pani premier?
5-proc. próg przekroczyła też populistyczno-lewicowa Partia Pracy pod wodzą pochodzącego z Rosji Wiktora...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta