Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wirus w rezerwacie szamanów

24 października 2020 | Plus Minus
autor zdjęcia: Mark Ralston
źródło: AFP
W części osad nie ma w ogóle współczesnych zdobyczy cywilizacyjnych – i to często  na prośbę mieszkańców,  którzy świadomie rezygnują  z wszelkich udogodnień, chcąc iść nadal swoją tradycyjną drogą
autor zdjęcia: Mark Ralston
źródło: AFP
W części osad nie ma w ogóle współczesnych zdobyczy cywilizacyjnych – i to często na prośbę mieszkańców, którzy świadomie rezygnują z wszelkich udogodnień, chcąc iść nadal swoją tradycyjną drogą
Wciąż co trzecie gospodarstwo u Nawahów nie ma dostępu do bieżącej wody, co wiąże się zarówno ze specyfiką lokowania bardzo oddalonych od siebie gospodarstw, jak i z niedoinwestowaniem tych regionów
autor zdjęcia: Mark Ralston
źródło: AFP
Wciąż co trzecie gospodarstwo u Nawahów nie ma dostępu do bieżącej wody, co wiąże się zarówno ze specyfiką lokowania bardzo oddalonych od siebie gospodarstw, jak i z niedoinwestowaniem tych regionów
„Tylko w ciągu kilku tygodni zdołaliśmy zbudować łańcuch wzajemnej współpracy, grupującej zarówno profesjonalistów, fundraiserów, jak i po prostu członków naszych lokalnych wspólnot wioskowych, na który czekaliśmy i zasługiwaliśmy od dawna” – mówi Janene Yazzie, liderka akcji Navajo & Hopi Families COVID-19 Relief Fund w Nowym Meksyku
autor zdjęcia: Mark Ralston
źródło: AFP
„Tylko w ciągu kilku tygodni zdołaliśmy zbudować łańcuch wzajemnej współpracy, grupującej zarówno profesjonalistów, fundraiserów, jak i po prostu członków naszych lokalnych wspólnot wioskowych, na który czekaliśmy i zasługiwaliśmy od dawna” – mówi Janene Yazzie, liderka akcji Navajo & Hopi Families COVID-19 Relief Fund w Nowym Meksyku

RADOSŁAW PALONKA Świat dostrzega katastrofalną sytuację związaną z pandemią w wielu państwach afrykańskich, ale społeczności indiańskie zostają na marginesie zainteresowań i nawet w samych Stanach Zjednoczonych są poza centrum walki z koronawirusem, która skupia się raczej na Nowym Jorku i innych wielkich miastach.

Północna Arizona i przyległe do niej części Nowego Meksyku i Utah to największy rezerwat indiański w Stanach Zjednoczonych: 78 tysięcy kilometrów kwadratowych, coś jak kilka naszych województw razem wziętych – jedna czwarta powierzchni Polski. Zamieszkuje go jeden z największych narodów indiańskich (narodów, nie plemion, jak sami o sobie mówią) – Nawahowie. Jest ich dzisiaj nieco ponad 300 tysięcy, czyli mniej więcej promil społeczeństwa amerykańskiego.

Jedność w różnorodności

Zresztą 300-tysięczny mieszkaniec urodził się w roku 2009, wtedy gdy na świat przyszedł też 300-milionowy mieszkaniec Stanów Zjednoczonych; notabene, najprawdopodobniej było to dziecko nielegalnych emigrantów z Meksyku. Ten promil to dziś niby niewiele, ale jednak to Nawahowie na tym terenie, wraz ze swymi krewniakami Apaczami oraz Komanczami i Ute, dali się najbardziej we znaki armii amerykańskiej w XIX wieku, a wcześniej także jeszcze bardziej Hiszpanom i Meksykanom, którzy panowali nad tym terytorium do wojny amerykańsko-meksykańskiej z lat 1846–1848.

W środku rezerwatu Nawahów, w północnej Arizonie, znajduje się dużo mniejszy rezerwat Indian Hopi, zamieszkany tylko przez nieco ponad 12 tysięcy członków ich plemienia, za to stanowiący jedną z najbardziej konserwatywnych i trzymających się dawnych tradycji społeczności...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11796

Wydanie: 11796

Zamów abonament