Miliard w rozumie
KAMIL KOŁSUT Zwycięstwo Igi Świątek w turnieju Roland Garros dowodzi, że sukces w sporcie na najwyższym poziomie wymaga holistycznego podejścia. Nie byłoby sukcesu Polki, gdyby nie współpraca z psychologiem.
Zwycięstwo w Paryżu było triumfem młodości oraz sukcesem zespołu. Dziennikarze w sali konferencyjnej na stadionie Legii spotkali nie tylko Świątek, ale także trenera Piotra Sierzputowskiego, specjalistę od przygotowania fizycznego Macieja Ryszczuka i psycholog sportu Darię Abramowicz.
Świątek ma 19 lat. To wiek, w którym swój pierwszy turniej Wielkiego Szlema wygrał Rafael Nadal. Hiszpan jest idolem Polki. Dzień po swoim triumfie widziała z trybun kortu Philippe'a Chatriera, jak Nadal w finale wygrywa z Serbem Novakiem Djokoviciem. „Gratulacje! To niesamowite móc dzielić takie doświadczenie z tobą. Czy wolno w ogóle mi tak mówić?" – napisała wciąż onieśmielona Świątek na Twitterze.
Wygrali ten sam turniej, choć pochodzą z różnych światów. Polka dopiero otworzyła sobie drzwi do sławy, a Hiszpan jest – obok Szwajcara Rogera Federera – najbardziej utytułowanym tenisistą w dziejach Wielkiego Szlema. Dużo ich dzieli, ale jedno łączy. Oboje przywiązują ogromną wagę do przygotowania mentalnego. Zauważyli to eksperci. – Nadal oraz Świątek korzystają z odmiennych metod, ale skupienie, czyli rozgrywanie kolejnych punktów w izolacji, było kluczem do ich zwycięstw – przekonuje Christopher Clarey z „New York Timesa". – Zachowanie między punktami i skupienie na tym kolejnym to element, który Iga na pewno może skopiować z gry Rafy – przyznaje Abramowicz....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta