Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Islam trochę przez przypadek

24 października 2020 | Plus Minus
Wielu Algierczyków i Algierek urodzonych lub wychowanych  we Francji swój kraj pochodzenia postrzega jako synonim zacofania, czasem nudy
źródło: Shutterstock
Wielu Algierczyków i Algierek urodzonych lub wychowanych we Francji swój kraj pochodzenia postrzega jako synonim zacofania, czasem nudy

LUDWIKA WŁODEK Lila zachowuje się trochę tak, jakby nie zauważyła, że ta idealna Algieria, o której śnił jej ojciec i jemu podobni, nigdy nie powstała. Jakby ignorowała to, że generacja ojców niepodległości się nie sprawdziła.

Lila Boukortt, podobnie jak Mungi, wyjechała z Algierii z powodu wojny domowej. Ona jednak uciekała przed tym, czego Mungi próbował bronić: przed radykalnym islamem i jego zwolennikami starającymi się przejąć władzę w państwie.

– To było straszne. Gwałcili, zabijali intelektualistów. Dla kobiet nastanie czarnej dekady to była ogromna zmiana, na gorsze oczywiście. Wszędzie pojawiły się te okropne czadory, całkowicie obce naszej kulturze. Fanatycy zniszczyli osiemset szkół, zabili wielu dziennikarzy – mówiła z przekonaniem i lekką egzaltacją. Widziałam, że za jej słowami kryje się prawdziwa niechęć, wręcz obrzydzenie do tego, o czym opowiadała.

Nie do końca jednak byłam w stanie przejąć się tym, co mówiła, bo należy do tych kobiet, których tembr głosu wprowadza mnie w stan delikatnego, ale przyjemnego otępienia. Wypływający z niej potok skarg, zamiast przepełnić mnie trwogą, uspokajał. Miała ciepły, ale mocny i pewny siebie głos.

Spotkałyśmy się przy Odeonie w Paryżu. W białej luźnej koszuli, obcisłych dżinsach i balerinkach założonych na gołe stopy, z krótko obciętymi, tlenionymi na jasny blond włosami wyglądała bardzo przebojowo i na pierwszy rzut oka sprawiała wrażenie młodszej. Wyglądała najwyżej na pięćdziesiąt lat. Potem ze zdziwieniem odkryłam, że jest dobrze po sześćdziesiątce.

Algierskim zwyczajem od razu zaczęła do mnie mówić na ty,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11796

Wydanie: 11796

Zamów abonament