Drogie tępienie wirusa
Pandemia nie odpuszcza. Wciąż trzeba więc przeprowadzać dezynfekcje w blokach. A na to nie ma pieniędzy. Są już przypadki, że się z niej rezygnuje.
Koszty dezynfekcji rosną. Coraz więcej spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych nie radzi sobie z nimi. Najbardziej problem dotyka duże spółdzielnie. Nie wiadomo też, co z kontrolami stanu technicznego budynków. Z powodu pandemii część zarządców z nich rezygnuje, ale nie wszyscy.
Skąd na to brać
– Mieszkańcy dzwonią i domagają się częstszej dezynfekcji, a ja bezradnie rozkładam ręce. Nie ma środków zaplanowanych na ten cel, a rada nadzorcza unika rozmów na ten temat. Na dezynfekcję wydaliśmy już bowiem 150 tys. zł – mówi Dariusz Śmierzyński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Ruda" w Warszawie.
– Na początku pandemii pryskaliśmy korytarze i klatki schodowe środkami wirusobójczymi, ale już z tego zrezygnowaliśmy. Teraz przecieramy tylko poręcze schodów klamki, przyciski domofonów oraz w windach. Korytarze raz na jakiś myjemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta