Tiry nie wystraszyły się koronawirusa
Kolejne kraje zamrażają gospodarki, ale firmy transportowe nie narzekają. Pandemia winduje ceny ich usług, brakuje nawet samochodów i kierowców. ROBERT PRZYBYLSKI
– Jeździmy normalnie, nie mamy problemu z kolejnymi wymogami nakładanymi na przedsiębiorstwa transportowe. Musimy je spełnić i wykonywać usługi. Roboty jest nie do przerobienia – przyznaje kierownik spedycji Sachs Trans Łukasz Zawadzki. Pandemia spowodowała większy popyt np. na AGD. – Nasze przewozy do Francji podwoiły się – mówi Zawadzki.
Podobnie oceniają sytuację duże firmy logistyczne. – Od lipca gospodarka zaczęła się odbijać, liczba zleceń jest bliska tej sprzed pandemii. Szczególnie duża dynamika występuje w obsłudze e-handlu. Część klientów ma zwyżki o 50–100 proc. na liniach łączących magazyny – szacuje dyrektor generalny Raben Transport Paweł Trębicki.
Niektóre wysyłki eksportowe są trudne do realizacji. – Brakuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta